Jesteśmy niesamowitymi Istnieniami w które ktoś tchnął na chwilę życia. Życie pełne niesamowitości, kolorów, odczuć, doświadczeń.
I tak czasami ogarnia mnie takie uczucie jakby coś Nam się pomyliło…
Kiedy słucham opowieści oceniających inne osoby w pogardliwym tonie, albo opowieści jak ludzie toczą ze sobą wojny zupełnie bez sensu, albo kiedy atakujemy się słowami tylko dlatego, że prawda nie przechodzi Nam przez gardło. Nieustannie bronimy czegoś co nie wymaga obrony. Znacie te słowa “ludzie ludziom zgotowali ten los”. Ten cytat dotyczył okresu wojennego, ale czy nadal jej nie toczymy …
chyba coś Nam się pomyliło …
I kiedy spotykam się w gronie osób, które naprawdę w wielkiej odwadze i mądrości stają do swoje prawdy to to połączenie między ludźmi tworzy tak niesamowitą magiczną przestrzeń, że nie potrzebujemy tych opowieści, nie potrzebujemy znać swojego imienia, statusu, poglądów, bo jesteśmy zajęci chłonięciem życia, niezwykłej różnorodności Nas, która karmi Nas wzajemnie, obdarza. Nikt nikomu nie musi nic udowadniać, do niczego nakłaniać, nie musi stawać się kimś innym niż Jest.
Wczoraj usłyszałam takie słowa, że ludzie nie rozumieją takich osób jak ja. I przez to wiele lat temu prosiłam bardzo mocno Boga, Wszechświat, ze ja chcę po prostu normalnie Żyć. I nawet nie wiedziałam czym ta moja prośba Była. Teraz bardziej rozumiem, czym jest ten Normalny świat. Teraz wiem jak bardzo i mi się myliło ….